Monday 20 February 2012

Dream on !

Życie stało się jak jeden wielki sen, gdzie z minuty na minute zmieniają się fakty. Niedawno zamieszkałem w pokoju. Tak w małym pokoju, gdzie ściany są zbyt ciemne, a sufit jakże wysoki. Mieszkaniem niby tego pokoju niemożna nazwać, a jednak w nim mieszkam. Czy w nim żyje? tak, żyje, ale nie z barwnym uśmiechem który malował się na mej Twarzy będąc w mym słonecznym i pełnym zapachu ''domowym'' pokoju.

Każdego dnia ozdabiam swój pokój drobiazgami przypominającymi mi widok
z mego magicznego okna, a także jedyną w swoim rodzaju aronią spokoju, przeniesioną w pamięci dawnych nocy.

Ostatnio pojawiła się u mnie jaskrawa świeca o zapachu jabłoni i wiosny. Małe promyki malują się na mych dłoniach wspomnieniami porannego słońca. Jest nawet mała biedronka która schroniła się przed mrozami. Jakże wyjątkowym jest lokatorem w tym skromnym miejscu.

Miękka i wyjątkowa pierzyna która swą delikatnością staje się mi bliska. Jestem jak ten szlachetny kot który się układa do spania w puszystych miejscach - uśmiechnąłem się teraz. Proszę wybaczyć mi za to porównanie.

Kończąc, będę śnić dalej. Może kiedyś wędrując w mym śnie, pojawię się w mym domu. W tym własnym domu!