Monday 9 July 2012

À vous


Każda chwila którą spędziłem, była jak nektar nadziei. Każdy promyk słońca budzący życie w zielono barwnym ogrodzie, był jak wyjątkowe bicie serca. Wieczór pełen ciepłego wiatru i gwieździstego nieba, był jak raj dla zwykłego śmiertelnika. Teraz ponownie tęsknię i myślę o powrocie. Tak bardzo mi brakuję tej wolności duszy która spacerowała wraz ze mną każdego dnia będąc w domu -w tym wyjątkowym dla mnie miejscu. 
  
Dziękuję za list. Za to, że pamiętasz i czytasz me słowa. To dla mnie bardzo wyjątkowe. 
Starałem się by tekst który mi przysłałaś był przetłumaczony w sposób dokładny i zrozumiały- na prawdę się starałem. 
Jesteś wspaniałą pisarką. To więcej niż tylko dar, to także piękny talent który sprawia, że tworzysz piękne sztukę. 
  
Czuję, że powoli tracę piękno pisania. Wiem, że moje pismo nigdy nie było arcydziełem, lecz starałem się pisać sercem i duszą. Może kiedyś, gdy ma dusza znów będzie spacerować po zielonej trawie, zakochana w czystości drugiej osoby –  narodzi się ponownie . Wierze, że tak będzie. 
  
Tak bardzo brakuję mi słońca, to miejsce sprawia, że muszę walczyć z każdym dniem. Myślé o Burgundii, o dwóch dniach w Dijon. Przy błękicie nieba spacerując po Place François Rude. Może w lipcu, jeszcze poczekam. 
  
Wybacz, że się tak rozpisałem. Me dłonie jakby przestać nie mogły. 
  
Otaczam Cię wyjątkowymi myślami.